Jasna cholera! Czy jest coś, czego kreatyna nie robi? Co jeszcze… kreatyna działa na porost włosów i poprawia życie seksualne?! Od kiedy w Internecie pojawiły się zdjęcia myszy bez miostatyny oraz byków rasy Belgian Blue, kulturyści poszukują sposobów na obniżenie poziomu tego hormonu. Wszyscy czekamy, aż na rynku pojawi się środek redukujący poziom miostatyny, czyli substancji odpowiedzialnej za ograniczenie rozwoju mięśni. Jak na razie nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać. Wyniki najnowszego eksperymentu pokazały jednak, że to na co czekamy stoi sobie spokojnie na półkach większości sklepów z suplementami… Poszukajcie na tej z kreatyną (Kr).
Kreatyna uruchamia sygnalizację IGF-1 w mięśniach
Naukowcy donieśli, że krótkotrwałe przyjmowanie Kr zwiększa ilość chudej masy mięśniowej u sportowców siłowych. Opublikowano niedawno wyniki dwóch nowatorskich eksperymentów, w których opisano, jak Kr wpływa na ten wzrost.
Jednym z tych mechanizmów może być pozytywne działanie Kr na ekspresję mRNA IGF-1. Pośród znanych czynników wzrostu to właśnie IGF-1 słynie ze stymulacji aktywności komórek satelitarnych, a także z syntezy protein oraz zwiększania hipertrofii mięśni. W rzeczywistości IGF-1 jest tak silnym stymulatorem wzrostu, że jego wstrzyknięcie domięśniowe powoduje wzrost masy mięśniowej. Już wcześniej naukowcy donosili, że dodanie Kr do kultur komórek mięśniowych poprawiało ich różnicowanie oraz zwiększało ekspresję mRNA IGF-1. A co z eksperymentami z udziałem ludzi? Również i one wykazały, że suplementacja Kr zwiększa aktywność mRNA IGF-1.
W podwójnie ślepej próbie krzyżowej pobrano materiał z mięśnia obszernego bocznego wysportowanych mężczyzn w czasie spoczynku oraz na 3 i 24 godz. po sesji treningowej. Badani przez pięć dni przed eksperymentem przyjmowali Kr lub spożywali szejk białkowo-węglowodanowy. Po suplementacji Kr wypoczęte mięśnie wydzielały więcej mRNA dla IGF-1 (+ 30%). Wysiłek fizyczny również powodował jego wzrost – na 3 (+24%) i 24 godz. (+29%) po zakończeniu treningu, jednak efekt ten nie został wywołany suplementacją Kr.
Co ciekawe, w eksperymencie Kr zwiększała aktywność mRNA IGF-1 w mięśniach wypoczętych, natomiast nie miała wpływu na odpowiedź mięśni na trening. Badacze doszli do wniosku, że we wzroście chudej masy ciała, o którym donoszono często po suplementacji Kr, mogą brać udział szlaki sygnalizacyjne mRNA IGF-1.
W ostatnim wydaniu „Journal of Physiology” opublikowano wyniki eksperymentu, w którym dowiedziono, że Kr może również zwiększać aktywność komórek satelitarnych. Było to badanie podwójnie ślepej próby, w którym wzięło udział 32 zdrowych mężczyzn. Ochotnicy podzieleni zostali na trzy grupy, z których każda uczestniczyła w 16-tygodniowym treningu siłowym. Ćwiczący otrzymywali Kr, białko lub placebo. Biopsje mięśniowe pobrano na początku oraz po czterech, ośmiu i szesnastu tygodniach treningu (robiono trzy sesje tygodniowo).
Rezultaty udowodniły, że trening wpływał na wielkość komórek satelitarnych u wszystkich ćwiczących, jednak wyraźnie większy wzrost odnotowano w tygodniu czwartym i ósmym u grupy przyjmującej Kr. Ponadto suplementacja Kr spowodowała przyrost liczby jąder komórek mięśniowych w każdym włóknie mięśniowym i wzrost tych włókien o 14–17% podczas całego badania. Natomiast w grupie pijącej koktajle białkowe wzrost włókien mięśniowych nastąpił dopiero później (tydzień szesnasty, +8%).
To badanie ma sporą wartość dla kulturystów, ponieważ po raz pierwszy pokazano, że suplementacja Kr w połączeniu z treningiem siłowym zwiększa wywołane treningiem przyrosty w liczbie komórek satelitarnych i koncentracji jąder komórek mięśniowych we włóknach mięśni szkieletowych człowieka. Tym samym pozwala na większe przyrosty. Drugi mechanizm odpowiedzialny za hipertrofię mięśni to redukcja poziomu miostatyny.
Kreatyna obniża poziom miostatyny
Ważna wiadomość od badaczy z Iranu. Oprócz tego, że kreatyna zwiększa poziom IGF-1 w mięśniach, odkryto, że redukuje również poziom miostatyny! Naukowcy donieśli, że u świń, którym podawano kreatynę, następowało obniżenie ekspresji miostatyny. Zaraz zaraz, przecież nie jesteśmy świniami! To MD – dawajcie na ruszt wyniki badań na hardkorowych ciężarowcach!
W ostatnim wydaniu „Journal of Molecular and Cellular Endocrinology” opisano badania nad miostatyną i białkiem o nazwie GASP-1. GASP-1 to białko, które łączy się z gotową cząsteczką miostatyny i z jej propeptydem, jest również w stanie ją blokować. Wykazano, że GASP-1 wydzielane jest przez mięśnie szkieletowe, krąży w ludzkiej krwi i hamuje aktywność miostatyny. Dlatego białko to może odgrywać kluczową rolę w kontrolowaniu funkcjonowania miostatyny w komórkach mięśni szkieletowych i serum.
W badaniu podwójnie ślepej próby udział wzięło 27 zdrowych mężczyzn. Ochotnicy przydzieleni zostali do grupy kontrolnej (KON), grupy treningu siłowego i placebo (TS i P) oraz grupy treningu siłowego i suplementacji kreatyną (TS i Kr). Badani otrzymywali kapsułki z monohydratem kreatyny w dawce 0,3 g na kilogram masy ciała dziennie (podzieloną na trzy równe dawki) w ciągu pierwszego tygodnia (faza ładowania) i 0,05 g na kilogram masy ciała (dziennie) przez pozostałe siedem tygodni.
Plan treningowy uwzględniał trzy sesje treningowe przez osiem tygodni, w każdej sesji trzy serie po 8–10 powtórzeń przy 60–70% obciążenia maksymalnego dla wszystkich ćwiczeń. Próbki krwi, testy siły mięśniowej i analizę składu ciała wykonano na początku eksperymentu oraz w czwartym i ósmym tygodniu. Na koniec ósmego tygodnia nie odnotowano żadnych znaczących różnic pomiędzy grupami, jeżeli chodzi o całkowite spożycie kalorii, węglowodanów, białek i tłuszczu.
Jest to pierwsze badanie, które pokazało, że suplementacja kreatyną w połączeniu z treningiem siłowym zwiększa wywołany treningiem spadek poziomu miostatyny w serum, co zarazem wzmacnia wpływ ćwiczeń na siłę i masę mięśniową. Ponadto wykazano, że osiem tygodni treningu spowodowało znaczny wzrost w poziomie GASP-1 w serum. Naukowcy zaobserwowali ten wzrost w obydwu grupach trenujących, choć w początkowej fazie eksperymentu (tydzień czwarty) nie zaobserwowano żadnych znaczących zmian.
Dlatego kluczowym punktem eksperymentu było udowodnienie, że kreatyna potrzebuje kilku tygodni, by wywołać zmiany na poziomie molekularnym. W tym przypadku były to cztery tygodnie. Ponadto, oprócz zwiększenia poziomu proteiny wiążącej, czyli GASP-1, naukowcy odkryli, że wywołany treningiem spadek miostatyny w serum był większy w grupie przyjmującej Kr, a to z kolei zaowocowało większymi przyrostami chudej masy ciała i siły.
Co ciekawe, w trakcie suplementacji kreatyną największe spadki w poziomie miostatyny zaobserwowano w czwartym tygodniu. Podsumowując, jest to pierwsze badanie, które pokazało, że spadek poziomu miostatyny i blokowanie jej funkcjonowania przez GASP-1 może odgrywać ważną rolę we wzroście siły i masy mięśniowej wywołanych treningiem z obciążeniem. Jak widać, suplementacja Kr powodowała, że wzrosty te były większe i towarzyszył im spadek poziomu miostatyny.